wtorek, 5 sierpnia 2014

Na urlopie fajnie jest

Szkoda, że to ostatni tydzień urlopu, ale najważniejsze, że był bardzo udany.
Przygotowania do wypoczynku zaczęłam znacznie wcześniej. Najważniejszym punktem tych przygotowań było uszycie plażowego kocyka. Miałam go w planach już od dwóch lat, ale z powodu braku czasu dotąd nie powstał. I w czasie dwóch ostatnich wyjazdów urlopowych pogoda nam nie dopisała. Teraz więc postanowiłam zadbać o sprzyjającą urlopowaniu pogodę i uszyłam sobie zaklinacza pogody. No i pogoda była jak marzenie. Kocyk więc się bardzo przydał.
A teraz prezentacja przy naszym domku na Kujawach.
Kocyk, dzięki  warstwie ocieplinki wewnątrz, niwelował wszelkie nierówności terenu i w związku z tym, bez żadnych niedogodności, można się było oddać na nim np. lekturze. A moja rodzinka mi pozazdrościła i też zażyczyła sobie takie kocyki.
Jednak w czasie urlopowego wyjazdu nie tylko odpoczywałam na kocyku. Odwiedziłam wraz z rodzinką kilka niesamowicie urokliwych miejsc, tym bardziej, że na Kujawach byłam pierwszy raz (zdradziłam dla nich Mazury). Ale o tym następnym razem.

9 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie się prezentuje - szczególnie na tej ślicznej huśtawce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny, jak zawsze u Ciebie. Rodzince się nie dziwię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, szkoda wielka, że nie należę do Rodzinki :(((
    Kocyk jest przepiękny! I wyobrażam sobie, jaki wygodny!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś mistrzynią patchworków!Kocyk jest piękny!!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczny patchworkowy kocyk; nie dziwię się, że pogoda sprzyjała wypoczynkowi ... słoneczko także chciało się napatrzeć na Twoje dzieło... i jak już rano wyjrzało, to w zachwycie do zachodu trwało:))
    Pozdrawiam serdecznie
    P.S. - ja zanim na Mazury "ruszyłam" Kujawy odwiedzałam i zwiedzałam; to rodzinne "strony" mojego małżonka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie piękny kocyk :)

    OdpowiedzUsuń