Nie odzywałam się ponad tydzień, ale to nie znaczy, że nic nie robiłam;) Cos tam po troszku dłubałam - same maleństwa, ale o tym za chwilę. Zacznę od najważniejszego:) Wczoraj wieczorkiem odebrałam z poczty przesyłkę, a tam - niespodzianka od
Moteczka, związana z "okołojubileuszowym" komentarzem:) Moteczek to niesamowicie zdolna osóbka! Za co się weźmie, to zaraz dochodzi w tej dziedzinie do perfekcji - jak ja Jej tego zazdroszczę;) Oprócz tego, że wszystko co wyjdzie spod rąk Moteczka jest przepiekne, to jeszcze dokładnie takie, jakie jest w danej chwili przydatne! Ostatnio myslałam o woreczkach lawendowych, bo już się zaczyna sezon na to pięknie pachnace ziółko. Pierwszą partię już nawet zebrałam i suszę. A Moteczek własnie teraz przygotowała cudną poduszeczkę-serduszko z lawendą w srodku! Takiej poduszeczki ja bym sobie nigdy nie zrobiła, bo jak przecież wiecie nie umiem władać szydełkiem, a tu - mam taką sliczną lawendową podusię! A do tego zawsze przydatny, scrapowo ozdobiony notesik!
Moteczku, pięknie dziękuję za ten cudny prezent!!!
A teraz szczegóły:
Prezent jeszcze zapakowany:)

Szkoda, że nie możecie przekonać się jak pachnie:

Idealny do torebki:

Przypominam też, że dzis ostatni dzień na to, aby wziąć udział w
jubileuszowej zabawie u Moteczka!!!
No i jeszcze to, co w ostatnim czasie xxx:
Zacznę od kolejnego biscornu, jako kontynuacja wczseniejszych postów:



Oprócz biscornu, trzy motylkowo - kwiatowe hafciki:

