wtorek, 10 marca 2020

409. Czekoladowy SAL cz.2

Luty był miesiącem obfitującym w wiele dodatkowych zajęć i obowiązków w pracy. Do tego doszło kilka uroczystości rodzinnych (w weekendy) i czas na hobby - xxx, skurczył się niewyobrażalnie. W efekcie nie wyrobiłam się z zabawami blogowymi. Tylko karteczki powstały na czas. UFOK-i święcą tryumfy, bo nikt z nimi nie walczy. Na większą choinkę na Boże Narodzenie też nie ma co liczyć, bo ozdób nie przybywa. I choć hafcik na kolejną bombkę wykonałam miesiąc wcześniej, to nawet nie miałam czasu go na bombce zainstalować. W ramach Czekoladowego SAL-u kolejny fragment został rozpoczęty, ale czasu zabrakło na jego dokończenie. Prezentuje się tak:
Brakuje kilkunastu krzyżyków i konturów.
Może w marcu będzie trochę więcej czasu na robótki.

8 komentarzy:

  1. Tak bywa. U mnie też brak czasu na dodatkowe rzeczy typu hobby..

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem życie krzyżuje różne plany, trzymam kciuki za ten hafcik. Pozdrawiam serdecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cukierek wygląda na lekko nadgryziony ;)
    Spokojnie, dasz radę. jak nie teraz to za miesiąc, albo w wakacje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za Twoje plany i piękne prace! Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia na ten czas niełatwy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładniutki hafcik a czasy nie są pewne...
    pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodkości już są wyeksponowane.
    Mam nadzieję, że nie skuszą do jedzenia, tylko do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś ładnego i smakowitego powstaje! Dziękuję- wiesz za co!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń