piątek, 12 sierpnia 2011

Jestem:)

Choć w wirtualnym świecie prawie mnie nie ma;) A to przede wszystkim dlatego, że czas spędzam głównie w kuchni zamykając w słoikach kolory, smaki i aromaty lata.
Robótkowo niewiele się teraz u mnie dzieje, ale i tak mam spore zaległości w pokazywaniu moich wytworów, nawet jeszcze sprzed urlopu.
Dzisiaj też sprawa jeszcze sprzed wyjazdu na Mazury - a mianowicie wygrane candy u Eltei:)))) Po powrocie dostałam taka oto wypasioną paczuszkę, pełną słodkości:







Elteo, jeszcze raz przepięknie dziękuję!!!!!

A na koniec - Mazury:





11 komentarzy:

  1. Piękna wygrana!
    A zdjęcia, piękne iii jakie słodkie "łabądka" :D:D urocze!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne prezenty i piękne zdjęcia :)
    A mi szkoda czasu na robienie przetworów. Po co zapychać półki słoikami, a potem jeść jednakowy dżem, jak można sobie kupić słoiczek tego, na który własnie ma się ochotę? U nas przetwory robiło się tylko wtedy, kiedy w sklepach niczego nie było - teraz cały ogródek zajmuje trawa i dekoracyjne roślinki, a po słoiczki i mrożonki chodzimy zimową porą do sklepu :) Wolne letnie dni wolę wykorzystać rękodzielniczo i przyjemnie :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Edytko skoro wróciłaś to jeszcze dziś polecą do Ciebie twoje staniorki:))))

    Troszkę u mnie na Ciebie poczekały, za nim wrócisz.
    Z tego co mi się wydaje to zostały nam jeszcze do wyszycia staniki Ona-i-ja, bo są jeszcze u Aty, ale czemu Ata póściła najpierw Twoje??? NIe mam pojęcia:P
    Ja w każdym bądź razie już swoje staniki mam w domku i można powiedzieć, że jeden RR-prawie za mną!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje wygranej:))slicznosci dostalas:))A zdjecia super:)
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne Mazury cud Natury..:) Gratuluje wygranej i powodzenia przy słoikach :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezent śliczny, a Mazury ...bajeczne.
    Ja się nie zgodzę z Anek. dla mnie robienie przetworów to sama przyjemnośc, a dżemy sklepowe, czy np. ogórki kiszone kupowane w sklepie ni jak się mają do tych zrobionych samodzielnie.
    No ale cóż, widac każdy ma inne gusta.

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne prezenty,a widoki cudne...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Fachowa literatura , pewnie bogato ilustrowana , uwielbiam taką , a do tego torebka i breloczek pięknie wykonane - gratuluje !
    Przetwory też robimy , ale tylko z tego co urośnie w ogródku , a w tym roku niewiele tego było .
    Wiśnie , tych było najwięcej poszły na konfitury , kompoty i nalewkę .
    Ogórki , kiszone i sałatki , wyjątkowo skromnie w tym roku , ale własnej roboty lepiej smakują .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj chyba Ci za dobrze ;) Wyjazd, wypoczynek a po powrocie takie cuda. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za komentarze:))) Z jednej strony rozumiem Anek, która pracuje, ma wiele dodatkowych zajęć i wolny czas wakacji woli przeznaczyć właśnie na robótki. Z drugiej zaś, mogę słowo w słowo powtórzyć za Kinią - ogórki kiszone ze sklepu ni jak nie mogą się równać z domowymi! I podobnie jest z wieloma innymi przetworami! A poza tym - wiem, co jem. No i mi wielką przyjemność sprawia to przetwarzanie, porównywalną z robótkami!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczna wygrana, książki bardzo inspirujące.
    Kochane te "brzydkie kaczątka".
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń