Jeszcze jesienią umówiłyśmy się z
Kinią na indywidualną wymiankę świąteczną. Kinia, wiadomo, osoba niezwykle zdolna, próbująca swoich sił w wielu dziedzinach rękodzieła, a za co się weźmie, to jej pięknie wychodzi! Miałam więc ciężki orzech do zgryzienia – co by tu wymyślić, żeby Jej się spodobało. To myślenie, kombinowanie trwało chyba dłużej niż przygotowywanie niespodzianki;) W końcu wymyśliłam motyw przewodni, którym stał się rudzik, no i dalej to już jakoś poszło.
Zanim jednak pokażę, co ja dla Kinii przygotowałam, pochwalę się jakimi cudnościami Ona mnie obsypała! Kiedy rozpakowałam paczkę, wprost zaniemówiłam z wrażenia! Tylu przepięknych rzeczy na raz, to chyba jeszcze nie widziałam! A najwspanialsze jest, że to wszystko dla mnie! No i dla mojej rodzinki;)
Dostałam niesamowitej urody bombki, ozdobione misterną, delikatną i wielkiej urody frywolitką! Są tak subtelne, ulotne, że żadne zdjęcia nie oddadzą ich czaru i uroku. A każda bombka jest inna, z każdej splot niteczek tworzy niepowtarzalną ozdobę!
Bombki znalazły sobie schronienie w pięknej skrzyneczce, którą wykonał Tata Kingi, a Kinga ją pobieliła i ozdobiła aniołkami, co dało efekt dokładnie taki jak lubię:)




Już wiem, że te cudne bombki będą główną ozdobą mojej tegorocznej choinki. Dodatkowo zainspirowały mnie do tego, aby w tym roku przystroić ją na biało.
No i muszę też obmyślić jakieś miejsce i przeznaczenie dla skrzyneczki.
Kinia oczywiście nie zapomniała o nikim z mojej rodzinki i każdy dostał świąteczny prezent:)




W paczce była też śliczna kartka w misternie wyhaftowanej kopercie!
Kiniu, jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję!!! Sprawiłaś mi niesamowita radość i mojej całej rodzince:)A teraz mój prezencik przygotowany dla Kingi.
Torba z ciemnozielonego sztruksu (wiedziałam, że Kinga lubi sztruks:). Z przodu ten owal to kieszonka (zdjęcia marnie mi wyszły:(



Poszewki na poduchy dla synów Kingi:)

Podkładeczki pod kubki dla całej rodzinki. Udało mi się też kupić idealnie pasujący kubek z rudzikiem. No i karteczka z życzeniami świątecznymi.

Wiem, że Kindze także spodobała się ta świąteczna niespodzianka, co mnie ogromnie cieszy:)