Jeszcze wiosną zakupiłam trzy zestawy do haftu w Coricamo. Ujął mnie ich nostalgiczny i sielski charakter. Bardzo pasował do mojego nastroju w tamtym czasie, ponieważ z mężem jeździliśmy po okolicznych wsiach i szukaliśmy miejsca, w którym kiedyś mógłby stanąć nasz dom, dom na wsi, dom blisko natury. I znaleźliśmy. Może kiedyś te trzy hafty zawisną na ścianie w naszym domu...
Od razu przystąpiłam do xxx pierwszego zestawu.
Zastanawiałam się czy nie zmienić kanwy, bo w zestawach jest 14, a ja nie lubię na takiej haftować. Ale zostawiłam oryginalną i jak się wkrótce okazało był to błąd. Kiedy wyszyłam tyle:
stwierdziłam, że jednak mi się nie podoba i muszę zmienić kanwę na 16. Tak też zrobiłam:
Na zdjęciach nie bardzo widać różnicę, ale ja jestem zadowolona ze zmiany.
Pokażę przy okazji kolejną porcję kwiatuszków, które wykonałam jeszcze w czerwcu:
Teraz muszę brać się za karteczki, aby te wszystkie kwiatki wykorzystać:)