czwartek, 30 stycznia 2014
TUSAL 2014/2
No i mamy drugi nów w tym miesiącu, a tym samym czas pokazania ozdobionego TUSALowego słoiczka. Hafcik przygotowany w tym celu prezentowałam już wcześniej, a dziś słoiczek w pełnej krasie. Wyszła mi cała sesja zdjęciowa. Oto ona
niedziela, 12 stycznia 2014
Przyrodniczo
Zobaczyłam je na blogu Violi i od razu wpadły mi w oko, a kiedy pokazałam je mojemu synowi, wiedziałam, że wkrótce trafią na mój tamborek, bo wzbudziły jego zachwyt. Tak to już jest z miłośnikami przyrody:) Wzór posiadam dzięki uprzejmości Marzenki. Marzenko, jeszcze raz pięknie Ci dziękuję! A mowa o... ROBALKACH, żukach dokładnie.
Na razie są dwa z ośmiu, które stanowią całość, taką jakby gablotkę entomologiczną.
Na razie oczywiście czekają na swój czas w szufladzie, ponieważ konsekwentnie, acz powoli realizuję postanowienie noworoczne i xxx ptaszki. Przybył jeden ptaszorek i troszkę daszku - niewiele, ale zawsze do przodu.
Dziś w Lublinie pewne symptomy zimy - trochę opadów szybko topniejącego śniegu, trochę deszczu ze śniegiem. Zaś wczoraj, na działce moim oczom ukazał się taki widok.
Na razie są dwa z ośmiu, które stanowią całość, taką jakby gablotkę entomologiczną.
Na razie oczywiście czekają na swój czas w szufladzie, ponieważ konsekwentnie, acz powoli realizuję postanowienie noworoczne i xxx ptaszki. Przybył jeden ptaszorek i troszkę daszku - niewiele, ale zawsze do przodu.
Dziś w Lublinie pewne symptomy zimy - trochę opadów szybko topniejącego śniegu, trochę deszczu ze śniegiem. Zaś wczoraj, na działce moim oczom ukazał się taki widok.
sobota, 4 stycznia 2014
Noworoczne postanowienia
Na wielu blogach pojawiły się noworoczne postanowienia dotyczące działalności robótkowej. Wśród nich bardzo często pojawiały się takie, które mówiły o ukończeniu UFO-ków. To jest także mój priorytet na 2014 rok. Bardzo bym chciała ukończyć dwa z zaczętych haftów (a jest ich sporo, są nawet takie, których tu jeszcze nigdy nie pokazywałam) oraz doprowadzić do finału jeden z patchworkowych projektów (tych też jest kilka). Nie jest to może zbyt ambitny plan, ale taki dość realny do wykonania. A oto przecież chodzi, aby czerpać przyjemność z tego robótkowego hobby i cieszyć się z jego efektów.
Na razie, jeszcze w czasie świątecznych dni wolnych, na mój tamborek przyfrunęły ptaszki. Z ciekawości, poszperałam na blogu i sprawdziłam, kiedy ostatnio je pokazywałam, było to 28 lutego 2011 roku... Taki był ówczesny stan
A tak prezentuje się w obecnej chwili
To będzie więc mój nr 1 wśród UFO - ków.
Drugi hafcik, o którego wykończeniu myślę w tym roku, to La glycine. Pokazywałam ją ostatnio 16 września 2012 roku, wtedy wyglądała tak
Troszkę pracowałam nad nią w lecie, postępy nie są rewelacyjne, ale ciut przybyło
Może i ten haft uda mi się skończyć w tym roku .
Na razie, jeszcze w czasie świątecznych dni wolnych, na mój tamborek przyfrunęły ptaszki. Z ciekawości, poszperałam na blogu i sprawdziłam, kiedy ostatnio je pokazywałam, było to 28 lutego 2011 roku... Taki był ówczesny stan
A tak prezentuje się w obecnej chwili
To będzie więc mój nr 1 wśród UFO - ków.
Drugi hafcik, o którego wykończeniu myślę w tym roku, to La glycine. Pokazywałam ją ostatnio 16 września 2012 roku, wtedy wyglądała tak
Troszkę pracowałam nad nią w lecie, postępy nie są rewelacyjne, ale ciut przybyło
Może i ten haft uda mi się skończyć w tym roku .
piątek, 3 stycznia 2014
Ostatni i pierwszy
Ostatni haf, który powstał w 2013 roku, to SALowa choinka
Pierwszy haft, który wykonałam w 2014, to literka E wg wzoru E. Maurer - Stroh z serii Garden Alphabet. Hafcik ma ozdobić pokrywkę TUSALowego słoiczka.
środa, 1 stycznia 2014
TUSAL 2014
Aby mieć powód, żeby częściej tu zaglądać. Aby mieć dodatkowy powód, by przetwarzać nitki i szmatki, bo przecież trzeba wrzucać coś do słoiczka, zapisałam się na
Jeszcze dziś można dołączyć do grona TUSALowiczek.
W ten pierwszy dzień Nowego Roku życzę Wam, abyście czerpały radość z tego wszystkiego, co w życiu robicie, wielu wspaniałych pomysłów i dużo, dużo zdrowia (bo tego nigdy za wiele) w 2014 roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)