Ale dziś nie o haftach chciałam, ale o naparstkach. Od dawna planuję zaprezentować na blogu moją mini naparstkową kolekcję. Tak naprawdę dopiero raczkuję w tej kwestii w porównaniu z blogowymi Koleżankami, ale bardzo te moje miniaturki lubię i chciałabym się nimi pochwalić. Niektóre były już prezentowane - głównie te przywiezione z odwiedzanych miejsc. Pozostałe postanowiłam pokazywać tematycznie (na ile to sie da;).
Dziś tematem przewodnim, jak nazwa postu wskazuje będzie kalendarz. Oto posiadane przeze mnie naparstki z nazwami miesięcy, najwięcej, bo 11 z 12 mam z takiej kwiatowej serii:
Brakuje tylko stycznia.
No piekna kolekcja ja tez zbieram mam trzy pelne domki ktore dostalam od corki i tam sobie mieszkaja te kupione i podarowane pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńZ czego one są? bo wyglądają jakby z ceramiki...
Tak, są z ceramiki.
UsuńPiekne naparstki:)
OdpowiedzUsuńBogata kolekcja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam chyba ze trzy serie kalendarzowych naparstków i oczywiście każda niekompletna ;)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia jak Wy zdobywacie takie cudeńka,bo na starociach na nie nie trafiam:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te naparstki. Gratuluję takich wspaniałych zbiorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Ależ masz wspaniałą kolekcję Kochana...do pozazdroszczenia:)
OdpowiedzUsuńMoje zbiory leżą grzecznie w reklamówce i czekają na zmiłowanie:)
Może kiedyś znajdę tyle cierpliwości,żeby je obfocić ;)
Uściski słoneczne:)
K.
Zrób to koniecznie:)
UsuńPiekne naparstki. To jest duza kolekcja. Pozdrawiam An :)
OdpowiedzUsuńSliczne ,mam kilka miesiecy ,moze kiedys uzbieram caly kalendarz :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana