Pielgrzymka do Santiago to bardzo osobista wyprawa, zdjęć mamy mnóstwo, wrażeń, wspomnień i przemyśleń jeszcze więcej. Zostaną one na zawsze w naszych sercach, pamięci. Dla dzieci prowadziliśmy dziennik naszej podróży. A Wam pokażę naszą drogę właśnie poprzez naparstki.
Zaczęliśmy od Fatimy. Tak naprawdę wylądowaliśmy w Lizbonie, ale tam byliśmy tylko nocą, sklepy były zamknięte, więc nie mam naparstka ze stolicy Portugalii.
Fatima:
I naparstki z Fatimy:
Z Fatimy autobusem pojechaliśmy do Porto, skąd zaczęliśmy naszą pielgrzymkę.
Porto to dawna stolica Portugalii i jednocześnie przepiękne miasto, które zrobiło nas nas wielkie wrażenie.
Pielgrzymkę zaczęliśmy z katedry Se
Naparstki z Porto:
Barcelos, którego symbolem jest znany kogucik, jednocześnie symbol całej Portugalii. Z tym kogucikiem wiąże się legenda, którą można przeczytać tutaj.
A ja mam swoją własną historyjkę z nim związaną. Prawie rok temu nabyłam na allegro zestaw naparstków, wśród których był także jeden z kogucikiem z Barcelos.
Już wtedy planowaliśmy naszą podróż, a ten naparstek uznałam za dobrą wróżbę. Tak się też stało, a do tamtego kogucika dołączyły inne kupione w Barcelos:
Kolejny przystanek to Ponte de Lima, skąd nie mam naparstka. Widziałam na wystawie jednego sklepu w czasie sjesty, ale potem byłam tak zmęczona, że po niego nie wróciłam.
A tu obolałe pielgrzymie stopy relaksujące się w przepięknej rzece Lima.
I ostatnie piękne miasteczko na naszym portugalskim szlaku - Valenca:
Naparstek z Valency:
Z żalem pożegnaliśmy Portugalię, która zrobiła na nas duże wrażenie. Spotkaliśmy tam samych pozytywnie nastawionych, otwartych, pomocnych, bardzo sympatycznych ludzi:) A i odwiedzane miejsca były niezwykle piękne, pełne uroku i niesamowitych zapachów - lasy eukaliptusowo-piniowe, winnice, wszechobecne oleandry, hortensje i palmy daktylowe, drzewa cytrusowe a nawet bananowce, dęby korkowe, piękne miasta i miasteczka z kościołami i domami ozdobionymi kafelkami azulejo, sielskie wsie, średniowieczne mosty i krzyże.
Jeszcze jeden naparstek z mapą Portugalii:I wszystkie portugalskie naparstki:
Wspaniałe naparstki i cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna wyprawa! Dzięki za podzielenie się cudownymi zdjęciami z podróży :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście stado rewelacyjnych naparstków! Zazdroszczę tych z Fatimy, a chyba najbardziej podoba mi się drewniany kogucik :)
Wspaniała kolekcja naparstków. A raczej pierwszy odcinek całości ;)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, mieliście wspaniałą wyprawę.
Wyprawa rewelacyjna! Portugalia to moje marzenie, na trzecim miejscu po Alasce i Skandynawii :) Naparstki piękne, zwłaszcza te porcelitowe :)
OdpowiedzUsuńWspaniale spędzony czas, zapewne niesamowite duchowe przeżycia. Cudne zdjęcia - prześliczny zakątek świata odwiedziliście; zaintrygowały mnie te wiszące parasolki - ulica wygląda bardzo oryginalne:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Śliczne te malenstwa!!! I wspaniała wyprawa!!!
OdpowiedzUsuń