Za to od dziecka szczególnie lubiłam bajki i baśnie, w których występowała Baba Jaga/Czarownica/Wiedźma. Zainteresowanie tą postacią pozostało mi do dziś, choć teraz ma ono trochę inny charakter. Otóż pasjonuję się historią, kulturą i zwyczajami Słowian, a Baba Jaga odgrywała tam niepoślednią rolę.
W moim domu do niedawna mieszkały dwie Baby Jagi, które wykonałam na warsztatach lalek motanek.
W tym miesiącu trafiła do mnie kolejna Baba Jaga, będąca dziełem Janeczki. Zobaczcie jaka jest niesamowita:
W czasie tegorocznych wakacji natknęłam się na cały zlot tych postaci. Przycupnęły one obok murów przepięknej katedry w Lugo (tej niezwykłej świątyni poświęcę oddzielny post). Lugo, a w zasadzie cała hiszpańska Asturia to rejon, gdzie w naturalny sposób sacrum przeplata się z profanum. Nikogo to tam nie dziwi, ani w niczym nie przeszkadza.
Z tego miejsca przywiozłam naparstki, oczywiście z Babą Jagą.
A na koniec ja, w wiadomym towarzystwie:)
Zdjęcie rewelacyjne, dekoracje też!
OdpowiedzUsuńSuperaśne te Twoje Baby Jagi, a ta druga, toż to szczyt kobiecego wdzięku i seksualności:)))
OdpowiedzUsuńCo do połączenia świętości i świeckości, to jeżeli potrafimy ustalić prawidłowe proporcje między sacrum i profanum, to w naturalny sposób sacrum z profanum przeplatać się może i nikomu krzywdy czynić nie powinno, a tym bardziej za zgorszenie uważanym być nie może.
Pozdrawiam gorąco
Święte słowa, Moteczku. Dziękuję za odwiedziny i serdecznie Cię pozdrawiam:)
UsuńFantastyczne! Nie wiedziałam o tej Twojej nietopowej pasji! :) Baby Jagi świetne! To już się zrobiła mała kolekcja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post o tych Baby Jagach i bardzo fajne naparstki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne Baby Jagi... od Janeczki i ja mam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Urocze te Baby Jagi,fajne masz hobby.
OdpowiedzUsuńFajne te Baby Jagi,brakuje takiej świetokrzyskiej z Łysej Góry na miotle;)
OdpowiedzUsuńAle swietne te baby!!!
OdpowiedzUsuń