Tak sobie wymyśliłam, że w związku z jesienią, zrobię coś dla siebie. Wybór padł na biscornu. Na mój tamborek trafił piękny, ale dość wymagający wzór. Idzie mi bardzo wolno i dlatego, że czasu na xxx niewiele, i dlatego, że haft wymaga dobrego światła, a ja haftuję głównie wieczorami, przy sztucznym świetle. Na obecną chwile mogę się pochwalić wszystkimi krzyżykami:
Spód haftowany był jedną niteczką, co jedną niteczkę płótna.
Teraz zostały różnego rodzaju upiększenia.
I jeszcze dane techniczne:
wzór: Sepia Rose Biscornu by Faby Reilly,
mulina DMC,
tkanina: Belfast 32ct, kolor biały.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hafcik zapowiada się pięknie:))wiesz ,że ja nie mam bladego pojęcia jak się składa biscornu:))))i nigdy go nie robiłam:)))
OdpowiedzUsuńślicznie będzie, dobrze, że wreszcie cos dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne będziesz miała biscornu:) Czekam na kolejne fotki:)
OdpowiedzUsuńPiękna sprawa, bardzo lubię jesienne tematy. Biscornu będzie cudowne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam An
Będzie cudowne! Miłej niedzieli! :)
OdpowiedzUsuńTo będzie cudo nad cudami!!!!!
OdpowiedzUsuńWzór i kolory prześliczne.
Niestety tak misterne hafty już nie dla mnie - moje oczy są za słabe do takich "drobinek".
Pozdrawiam cieplutko