Ten haft zaczęłam ponad 3 lata temu. Większość tego czasu przeleżał w szufladzie. W międzyczasie zobaczyłam wiele pięknych wzorów i ten już mi się tak jak na początku nie podobał. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że szkoda poświęconego czasu i pracy i może warto ten haft dokończyć. Tym bardziej, że tematyka jesienna zawsze była mi bliska. No i haft dokończyłam.
Ostatnie wzmianki o nim zamieściłam jeszcze na starym blogu KLIK, potem postawiłam jeszcze kilka krzyżyków i haft trafił do szuflady.
Tak prezentuje się gotowy:
A tak na jesiennej poduszce:
W takiej formie nawet mi się podoba:)
Ale żeby ta poduszka nie była taka samotna, kiedyś powstanie druga o tematyce jesiennej, a znajdzie się na niej SAL-owa dynia.
Tutaj szczegóły organizowanej przez Mamuśkę zabawy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna jarzębinka, a w takiej oprawie - idealna.
OdpowiedzUsuńJa się szykuję na zimowy SAL :O) Póki co...czasu brak ;O)
Jak dobrze, że dokończyłaś. Poducha wyszła wspaniale. A co do dyni, to też mam na nią chrapkę, ale na SAL się nie zapisałam, bo jesienią mam tyle upominków do wykonania, że dobę muszę wydłużyć lub czas spania skrócić :)
OdpowiedzUsuńAle tkaninę na poduchę dyniową zakupiłam, więc nie mam innego wyjścia, jak tylko wziąć się do roboty, tyle że nie o czasie, niestety. Miłego "dyniowania" :)
Poduszka wyszła przepięknie. Bardzo dobrze,że ją skończyłaś. Szkoda by było czasu i materiału.
OdpowiedzUsuńpiekna jarzebinka
OdpowiedzUsuńŚliczna jesienna poduszka.Warto było do niej wrócić po latach.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHafcik musiał nabrać mocy urzędowej a teraz na poduszce prezentuje się wspaniale:)
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńPiękna podusia :)
OdpowiedzUsuńCudowny hafcik i świetnie wykorzystany
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze powitanie jesieni, jakie widziałam:) Jarzębina jest cudna, dobrze, że wreszcie opuściła czeluści szuflady. A połączenie haftu , z ta piękną tkaniną, dało niesamowity jesienny efekt.
OdpowiedzUsuńUwielbiam haftowane poduszki, a Twoja z jarzębiną jest super:)
OdpowiedzUsuńPoducha jest nieziemska ;o)
OdpowiedzUsuńhaft to jest narkotyk :)) piekny wzór..:))
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody jarzębina! Dobrze, że dokończyłaś haft, a poduszka z nim wygląda bajecznie! Też kocham jesienne klimaty :)
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka. Uwielbiam jesienne dekoracje, a jarzębinę szczególnie !
OdpowiedzUsuńŁadne prezenty dostałaś w poprzednim poście.
Dziękuję za namiary na Allegro -skorzystam na pewno.
Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznego tygodnia !!
śliczna podusia na jesienne wieczory!!!:)
OdpowiedzUsuńMoje niektóre prace też lądują na dnie szafy na długie miesiące.. Ale jaka potem satysfakcja, jak się taki hafcik wygrzebie i dokończy :) Ten uroczo wpasował się w jesienne klimaty.
OdpowiedzUsuńPrześliczna poducha, uwielbiam takie klimaty:)))
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowo powitałaś jesień.
Pozdrawiam cieplutko
Cudna podoucha :) Świetnie pasuje hafcik do tej tkaniny :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńPiękna nazwa pięknego zakątka.Jarzębinowa poduch jest prześliczna.Milo mi, że zajrzałaś do mnie i oczywiście dzwoneczek możesz odgapić, jeśli mi czas pozwoli, to przygotuję kursik, bo nie jest zbyt trudny w wykonaniu!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne hafty, podusia jest przeurocza i bardzo jesienna, a ja kocham jesień:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń