Pełna emocji, wrażeń, niezapomnianych widoków i z postanowieniem kolejnej wizyty w tym przepięknym miejscu, wróciłam:) Zdjęć mam wiele, tak jak i wiele obrazów i myśli w głowie, które trzeba poukładać, uporządkować, aby się nimi podzielić. Dziś więc tylko jedna fotka, z przywiezionymi pamiątkami, która oczywiście zdradzi miejsce mojej weekendowej podróży:)
poniedziałek, 6 lipca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:D czekam na zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPyszności - klimaty bardzo mi bliskie. Często odwiedzamy Czechy :)
OdpowiedzUsuńNajwspanialsze są powroty do domu, z głowa pełna wrażeń i miłych wspomnień.
OdpowiedzUsuńcoś mi się wydaje, że Czechy odwiedziłaś, a może i w Pradze byłaś ... czekam na foto relację:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Praga jest piękna, magiczna... i muzeum Muchy ma :-)
OdpowiedzUsuńCzy Studencka jest nadal taka obłędna jak zapamiętałam z dzieciństwa?????
OdpowiedzUsuńNo właśnie przez sentyment ją kupiłam i się nie zawiodłam - jest dobra:)
UsuńKretek, o joooo
OdpowiedzUsuńBez kretka miałam nie wracać do domu:)
UsuńJak ja dawno nie byłam w Pradze :)
OdpowiedzUsuń