niedziela, 21 czerwca 2015

Czekoladowniki trzy

Tydzień temu, u Donki zobaczyłam piękny czekoladownik i od razu przypomniałam sobie, że planowałam zrobić takie upominki dla najulubieńszych nauczycieli mojego syna na zakończenie roku szkolnego. Postanowiłam do razu wziąć się do pracy, bo syn zamówił 6 czekoladowników, a koniec roku szkolnego coraz bliżej. Niestety, okazało się, że zasób papierów skurczył mi się prawie do zera. Ale, w związku z tym, że wena przyszła, musiałam coś stworzyć, wykorzystując posiadane resztki.
Oto efekt:
I razem:
W międzyczasie kupiłam nowe papiery, które już do mnie dotarły i czekają na kolejny przypływ weny:
A dzisiejszy dzień spędziłam aktywnie, miło i przyjemnie. Odwiedziłam piękny skansen w Kolbuszowej, zahaczając też o Sandomierz. Relacja wkrótce.
Życzę wszystkim udanego nowego tygodnia.

8 komentarzy:

  1. Prześliczne :) Szkoda,że nie należę do tych nauczycielek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładnie wena Cię poddusiła!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezłe zlecenie dostałaś :) Świetnie sobie poradziłaś, wyglądają super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę wycieczki! Piękny jest Sandomierz...
    Kurczę, że ja takich czekoladowników nie dostawałam w szkole! Ślicznie wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te czekoladowniki! Super!

    OdpowiedzUsuń