wtorek, 12 października 2010

Metryczka błyskawicznie cz.1

To, moim zdaniem, najpiękniejszy wzór metryczki, tylko czasu na jego xxx zostało mi bardzo mało. Chciałam ją wyhaftować na chrzest małego Mikołaja, którego mój mąż będzie chrzestnym (a chrzest za niecałe dwa tygodnie). Oczywiscie planowałam zacząć haft jeszcze w wakacje, ale było tyle pilnych rzeczy do zrobienia... No i zaczęłam dopiero w niedzielę wieczorem...
Sam haft to pewnie bym na czas skończyła, ale trzeba doliczyć kilka dni na oprawę i tych może mi już zbraknąć:(
Ale mam plan B - jak nie zdążę na chrzciny, to metryczka będzie prezentem na imieniny (6 grudnia).
Oto stan na dzis:

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

10 komentarzy:

  1. moim zdaniem też
    dwa tyg - zdążysz - najtrudniejsze za Tobą

    OdpowiedzUsuń
  2. metryczka śliczna to wiemy obie:)
    ja myślę, że spokojnie zdążysz!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znając Ciebie to jeszcze Ci czasu w zanadrzu zostanie :)
    Piękna będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. wybrałaś wspaniały wzór :)
    Maluszek dostanie piękny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przy odrobinie czasu własnego zdążysz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już wiem , ze zdążysz, bo Ty perfekcjonistka jesteś. Matryczka będzie cudna, sama też musze się kiedyś skusić na ten wzorek, bo jest wyjątkowy. Pozdrawiam i czekam na postępy

    OdpowiedzUsuń