czwartek, 1 stycznia 2015

Plany, plany...

Kolejny rok za nami. 2014 był dla mnie i moich bliskich dobrym rokiem, bardzo pracowitym, ale pod względem robótkowym nie najlepszym. Z postanowień hafciarskich udało mi się wywiązać w 50%, z szyciowymi było znacznie gorzej. Kilku większych i mniejszych prac nawet nie pokazałam na blogu, bo czasu zabrakło. W świetle powyższych podsumowań miałam w tym roku niczego nie planować, ale... weszłam na blog Ani i przeczytałam jej przemyślane i usystematyzowane plany na 2015 rok. I przyszła mi do głowy myśl, że jak niczego nie zaplanuję, to będzie jeszcze gorzej. No i zawsze przyda się jakaś dodatkowa motywacja.

Oto co w kwestii robótkowo-blogowej chciałabym osiągnąć w Nowym Roku:

-zamieszczać przynajmniej jeden wpis na blogu tygodniowo (w 2014 opublikowałam 24 wpisy - zaliczam to na plus, bo w 2013 było o 10 mniej),
- systematycznie publikować zdjęcia TUSALowego słoiczka (do tej pory ta sztuka mi się nie udała), właśnie powstaje hafcik na słoiczek, podobnie jak w tamtym roku z kwiatowym monogramem. Na obecna chwile wygląda tak:
- co miesiąc wykonać i pokazać hafciki w ramach Cytrusowo-Warzywnego SALu (tu mam dużą motywację, bo hafty bardzo mi się podobają i chciałabym nimi ozdobić moją odnowioną kuchnię),
 - wyszywać jedną nitkę dziennie w hafcie z Janem Pawłem II i prezentować postępy raz w miesiącu (tu też zainspirowała mnie Anek73, wypróbuję ten sposób i mama nadzieję, że efekty będą zachęcające. Haft ten pojedzie ze mną także na urlop, więc bardzo chciałabym, aby pod koniec roku widać było duży postęp). Teraz haft prezentuje się tak:
- uszyć chociaż 4 hexagonowe kwiaty do "Babcinego ogródka",
- dokończyć jeden UFOk xxx i jeden szyciowy,
- wykonać (odpowiednio wcześnie) i wysłać kartki świąteczne,

I jeszcze dwa hafty, które leżą mi na sercu i chciałabym coś zrobić w związku z nimi w 2015 roku:
1. Wigilijna opowieść - chciałam go skończyć przed świętami Bożego Narodzenia 2014. Były duże szanse na zakończenie pracy do końca zeszłego już  roku, ale... pomyliłam kolor muliny i mam duuużo prucia. Na razie odłożyłam haft głęboko do szuflady, ale wciąż o nim myślę.
2. SAL Rosetta - zaczęłam (choć nigdy nie pokazałam) białą muliną na naturalnym lnie - chciałam żeby rozetki wyglądały jak wydzierane przez babcię serweteczki. Ale efekt jakoś nie przypadł mi do gustu i teraz nie wiem, co zrobić. Do tamtej wersji już nie mam serca. Wzór wciąż mi się podoba, więc może zacząć od nowa, sama nie wiem.

A na koniec moja tegoroczna choinka, ozdobiona m.in. bombkami karczochami, które powstały przed świętami:
 


  
Życzę Wszystkim  szczęśliwego Nowego 2015 Roku!

niedziela, 28 grudnia 2014

Robótka 2014


http://jestrobotka.blogspot.com/
Zobaczyłam informację na wielu robótkowych blogach, weszłam na stronę Domu Pomocy w Niegowie, poczytałam o marzeniach Wychowanków i od razu zrodził się pomysł. Wspólnie z dziećmi z mojej grupy przedszkolnej upiekłam pierniczki. Przedszkolaki pięknie je ozdobiły, ja dorobiłam kartkę i wszystko razem poleciało do pewnego Starszaka z Niegowa. Mam nadzieję, że nasz prezent wywołał uśmiech na jego twarzy. My mieliśmy wiele radości przy przygotowywaniu prezentu, a dzieci dodatkowo przekonały się jak wiele przyjemności sprawia dawanie.


poniedziałek, 1 grudnia 2014

Wyniki candy

Na początku dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w mojej rozdawajce. Dzięki temu poznałam wiele ciekawych blogów, gdzie na pewno będę częstym gościem.

Niestety nie wywiązałam się do końca z założeń candy. Oprócz książek widniejących na zdjęciu, deklarowałam wykonanie dodatkowo czegoś własnoręcznie, ale nie zdążyłam dokończyć.

Za to dodaję parę drobiazgów, które mogą się przydać robótkującej Osobie. Wszystko w kropki - nożyczki, miarka krawiecka zwijana, dwie szmatki w kropki i pudełko.
 A Zwyciężczynią candy jest:

Dorota z Bawełnianego zakątka.
Gratuluję i poproszę o adres do wysyłki na eda-1@o2.pl.


sobota, 15 listopada 2014

Opowieść wigilijna 1

Ten haft spodobał mi się od razu, gdy go zobaczyłam. Jednak nie od razu podjęłam decyzję o tym, żeby go zrobić. Bo wiadomo - tyle zaczętych haftów czeka już w szufladzie... Ale kiedy zobaczyłam, że Chranna wzięła go na tamborek, szybko zdecydowałam, ze ja też muszę. Chranna pomogła mi dobrać kolory mulin, zainspirowała mnie też w kwestii wyboru tkaniny do haftu. Wybrałam, tak jak Chranna, tkaninę  FLOBA SUPERFINE 35 ct i jestem z tego wyboru bardzo zadowolona.
Wszystko to, o czym napisałam miało miejsce na początku tego roku. Haft zaczęłam, postawiłam trochę krzyżyków i wraz z nastaniem wiosny zajęłam się innymi pracami.
Teraz do haftu wróciłam i bardzo chciałabym, aby gotowy zdobił moje mieszkanie w te święta Bożego Narodzenia. Czasu nie zostało za wiele, wiec trzymajcie kciuki, aby mi się to udało


Kolory przekłamane, bo zdjęcia robione przy sztucznym świetle.

środa, 12 listopada 2014

Zapraszam na candy

Dzięki różnym Kochanym Osóbkom stałam się posiadaczką podwójnej ilości książek widniejących na poniższym zdjęciu. W związku z tym chętnie się podzielę i oddam komplet w dobre ręce:

Zasady rozdawajki takie jak zwykle:
- komentarz pod postem wyrażający chęć przygarnięcia książek,
- banerek na blogu z linkiem zwrotnym do candy,
- zapisy od teraz do 30.11.2014,do godz. 24.00,
- losowanie 1.12.2014 żeby na Mikołaja przesyłka mogła dotrzeć do Zwycięzcy,  a do świąt Zwycięzca będzie miał szansę jeszcze coś uszyć:)
- wysyłka tylko na terenie Polski.

Do paczuszki dodam jeszcze coś wykonanego własnoręcznie (już się robi).

ZAPRASZAM

poniedziałek, 10 listopada 2014

Oto moja ślicznotka

Jestem z niej dumna. Wymagała dużo czasu i pracy, ale było warto. Poduszeczka na igły - Sepia Rose Biscornu by Faby Reilly.
A teraz sesja zdjęciowa:

niedziela, 9 listopada 2014

Zapopcorniło się

Ale mam ogromne zaległości blogowe! Pracy miałam sporo, ale i różne choróbska są temu winne. Teraz powzięłam postanowienie nadrobienia tych zaległości, więc zaleję Was postami (no może przesadziłam, bo aż tak dużo nie mam do pokazywania).
Zaczynam niechronologicznie, ale ostatnio uprałam i uprasowałam te hafciki, więc muszę je zaprezentować, bo są słodkie.
Jeszcze jeden drobiazg, nie wyszły one spod mojej igiełki - xxx je moja córcia.

Najpierw dwa obrazki, które już zostały oprawione, a powstały jako prezent dla przyjaciółek z okazji 18-tych urodzin.

A teraz Popcorniaczki, które podbiły serce mojej Diany

A je pozazdrościłam mojemu dziecku tych Popcornów i też sobie jednego małego, świątecznego popełniłam

Diana zrobiła też już pierwszy hafcik świąteczny, na karteczkę

A na koniec powiem Wam, że napisałyśmy też list do Świętego Mikołaja - poprosiłyśmy o wspólny prezent. Marzy nam się taka oto zabawka:
Mam nadzieję, że byłyśmy wystarczająco grzeczne, aby Święty spełnił naszą prośbę.