środa, 9 listopada 2011

Dyniowy SAL 5

W prawdzie dzień prezentacji postępów dyniowych był wczoraj, ale pozwolę sobie na tą drobną niesubordynację i pokażę moją dyńkę dziś. Wczorajszy dzień minął mi w biegu i późnym wieczorem nie miałam już siły na robienie zdjęć i wstawianie posta, a do następnego wtorku nie chciałabym czekać, bo będzie to już prawdopodobnie ostateczna prezentacja dyni. Więc mam nadzieję, że to odstępstwo od regulaminu SALowego zostanie mi wybaczone.
Skończyłam już wszystko pomarańczowe i plączę teraz zielone pędy. Mam trochę mieszane odczucia co do tych zielonych wstawek na tle dyni, ale nie będę już nic kombinowała, dokończę tak jak jest w oryginale i może akurat efekt końcowy pozytywnie mnie zaskoczy:)



Ostatnio mało się odzywam na blogu, a jak już coś pokazuję to głównie dynię;) Ale to nie znaczy, że tak mało się u mnie dzieje pod względem robótkowym. Dużo ostatnio szyję, kilka prac mam już ukończonych, a nawet przekazanych nowym właścicielom. Postaram się jak najszybciej je tu zaprezentować.
Jedynie hafciarsko nic poza dynią się u mnie nie dzieje, ale cóż, doba ma tylko 24 godziny...

wtorek, 25 października 2011

Dyniowy SAL 4

Oto kolejna odsłona mojej dyni. Troszkę ją podpędziłam, ale do końca jeszcze sporo xxx zostało.

wtorek, 18 października 2011

Dyniowy SAL 3 i Świąteczny SAL 1

Dziś wtorek, więc pora na prezentację haftu dyniowego i tygodniowych postępów w pracy nad nim:



Zaczęłam też nowy SALowy haft (o którym wspominałam)o tematyce świątecznej. Jest to wzór Lili Soleil, który powstaje na płótnie lnianym Belfast Zweigart 32 ct. Haftuję muliną DMC BLANC (to trochę przypadkowy wybór odcienia bieli, po prostu tę mulinę miałam w domu). Mam dopiero troszeczkę, a już mi się bardzo podoba:) Długo nie mogłam się zdobyć, aby zacząć haftować na płótnie - to mój pierwszy raz. Do tej pory nie mam też wyhaftowanego żadnego obrazka o tematyce świątecznej/zimowej - ten będzie pierwszy. Będzie to więc taki szczególny dla mnie haft. Tyle mam teraz:

niedziela, 16 października 2011

Finał liścia i trochę szycia

Pierwszy SALowy hafcik ukończony! Oto mój listek w pełnej krasie:



Jeden haft skończyłam, a następny, także SALowy, zaczęłam;) Ale o tym następnym razem.

Oprócz stawiania krzyżyków, wolne chwile poświęcam także szyciu. Aktualnie szyję dwie kołderki - jedną "uśmiechową" a drugą zamówieniową. Pokażę taką małą zajawkę tej drugiej, z moim wiernym pomocnikiem w roli głównej:)))

środa, 12 października 2011

Kocia poduszka

Obiecałam dziś coś zupełnie innego niż SALowe hafty. Prezentuję więc powstałą w ostatnich dniach kocią poduszkę dla małej Zuzi. "Kocią" nazwałam ją sobie tak roboczo, bo i hafcik z kotkiem (na życzenie mamy Zuzi) i szmatek z kotkami na niej sporo.
Sam hafcik:


A tu w oprawie:


Trzej starsi bracia Zuzi mieli już osobiste poduszki, które oczywiście wyszły spod mojej igły ( poduszka Kuby, poduszki Bartka i Jasia). A teraz już i najmłodsza latorośl może tulić się do swojej podusi:)))

wtorek, 11 października 2011

Dyniowy SAL 2

Powolutku, powolutku, ale zawsze do przodu;)

poniedziałek, 10 października 2011

SALowy liść 2

Oto kolejny kroczek w haftowaniu listka:



Za tydzień pewnie będzie skończony:)
Jutro pokażę postępy w dyni, a w środę, żeby wprowadzić troszkę odmiany, zaprezentuję zupełnie inną pracę, którą aktualnie kończę.