wtorek, 27 grudnia 2016

Opowieść wigilijna - finał!

Udało mi się wreszcie ukończyć ten haft. Mimo swych nie tak dużych rozmiarów, dał mi w kość. Kilka razy pomyliłam odcień muliny, co skutkowało pruciem. A w przypadku haftu na lnie jest to wyjątkowo nieprzyjemne, dlatego kilka razy wylądował na dłużej w szufladzie.
Ale najważniejsze, że nastąpiło szczęśliwe zakończenie tej mojej Wigilijnej opowieści:)

8 komentarzy: