Od razu na początku zaznaczę, że w prezentowanym dzisiaj dziele mojej pracy niewiele. Głównie to zasługa talentu i zdolnych paluszków
Moteczka:) Jakiś czas temu w prezencie urodzinowym dostałam od Marysi cudnej urody serduszko ozdobione przepiękną frywolitkową koronką oraz ślicznym kwiatuszkiem, a okolone szydełkową falbanką. Istne cudo! Marysia wykonała go w moich ulubionych "kuchennych" kolorach, aby po uprzątnięciu ozdób wielkanocnych nie było mi w moim kuchennym królestwie smutno i pusto:)

Cały prezent był gustownie opakowany, a związany rafią przy której dyndał słodki frywolitkowy kwiatuszek:) Od razu wiedziałam, że muszę go jakoś odpowiednio wykorzystać i tak powstało drugie serduszko, które ozdobiłam dookoła czerwonymi koralikami:

A na trzecie serduszko naszyłam, wykonane oczywiście przez Moteczka, serduszko szydełkowe:) Mam go już kilka lat, służyło jako zawieszka, ozdoba choinkowa, a teraz zdobi takie oto serduszko:

Trzy przedstawione serduszka połączyłam w zawieszkę, która zawisła oczywiście w mojej kuchni, na nowo nabytym sprzęcie, o którym
TUTAJ. Tak teraz prezentuje się mój kuchenny kącik:
