wtorek, 5 sierpnia 2014

Na urlopie fajnie jest

Szkoda, że to ostatni tydzień urlopu, ale najważniejsze, że był bardzo udany.
Przygotowania do wypoczynku zaczęłam znacznie wcześniej. Najważniejszym punktem tych przygotowań było uszycie plażowego kocyka. Miałam go w planach już od dwóch lat, ale z powodu braku czasu dotąd nie powstał. I w czasie dwóch ostatnich wyjazdów urlopowych pogoda nam nie dopisała. Teraz więc postanowiłam zadbać o sprzyjającą urlopowaniu pogodę i uszyłam sobie zaklinacza pogody. No i pogoda była jak marzenie. Kocyk więc się bardzo przydał.
A teraz prezentacja przy naszym domku na Kujawach.
Kocyk, dzięki  warstwie ocieplinki wewnątrz, niwelował wszelkie nierówności terenu i w związku z tym, bez żadnych niedogodności, można się było oddać na nim np. lekturze. A moja rodzinka mi pozazdrościła i też zażyczyła sobie takie kocyki.
Jednak w czasie urlopowego wyjazdu nie tylko odpoczywałam na kocyku. Odwiedziłam wraz z rodzinką kilka niesamowicie urokliwych miejsc, tym bardziej, że na Kujawach byłam pierwszy raz (zdradziłam dla nich Mazury). Ale o tym następnym razem.

wtorek, 6 maja 2014

Kolejna poduszka i majowy wafelek

Konsekwentnie realizuję plan zagospodarowywania UFO-ków. Tym razem dokończony i wykorzystany został mały hafcik z literką D, który także trafił na poduszkę. Hafcik w założeniach miał mieć inne przeznaczenie, ale jak to często bywa, skończył gdzie indziej. Poduszka została uszyta dla mojej córki.
W tamtym roku brałam udział w SALu Lizzie Kate u Hanulka. Nie udało mi się wyhaftować całego kalendarza, zrobiłam tylko hafcik na styczeń, luty, marzec, kwiecień, październik i listopad. Została więc jeszcze połowa do zrobienia. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to nadrobić. Oto tegoroczny majowy hafcik.

Poduszkę zgłosiłam do wyzwania "Zainspiruj nas - haft w Szufladzie".

"Zainspiruj nas - haft w Szufladzie".

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Poduszka z motylem i TUSAL 2014/5

W związku z niesprzyjającą aurą, sobotę spędziłam przy maszynie. Wstyd się przyznać, ale nie siadałam do niej już blisko rok. Obawiałam się nawet, czy nie zapomniałam jak się szyje i pikuje, ale na szczęście z tym jest tak, jak z jazdą na rowerze. Wcześniej zrobiłam przegląd moich szyciowych UFOków i jednym z nich się zajęłam - motylkiem uszytym metodą PP, dwa lub trzy lata temu. Oto efekt.



A na koniec aktualne zdjęcie TUSALowego słoiczka.


niedziela, 30 marca 2014

TUSAL 2014/4 i Grandma`s Flower Garden

W TUSALowym słoiczku przybyło trochę skrawków szmatek, a to za sprawą tego, że ostatnio jakoś nie mam ochoty na xxx, tylko sobie szyję. Szyję ręcznie hexagony i mam przy tym dużą frajdę.

Tak się prezentują cztery kwiatuszki połączone razem, czyli pierwszy z sześciu pasów. Ciężko było to sfotografować.
No i już zakupiłam kolejne piękne szmatki na następne kwiaty do babcinego ogrodu.


niedziela, 2 marca 2014

Karteczki


W zeszłym tygodniu nabyłam w Biedronce dwa zestawy dziurkaczy (każdy zestaw w cenie 9,90). Chodziło mi o dziurkacze narożne, których dotąd nie posiadałam (niestety zostały już tylko te dwa wzory).


Skorzystałam z kursu przygotowanego przez Elę z blogu Mój mały świat i zrobiłam kilka ażurowych elementów przy użyciu jednego z tych narożnych dziurkaczy. Od razu postanowiłam spożytkować to co zrobiłam i wykonałam pięć prostych karteczek. Ich dopełnieniem są stemple z blogu Novinki.
Tak się właśnie relaksowałam dzisiejszego dnia:)

sobota, 1 marca 2014

TUSAL 2014/3

Kolejny nów, więc prezentuję swój TUSALowy słoiczek w otoczeniu kusudamowych kwiatowych kul, które przygotowuję na wiosenną dekorację w "mojej" sali w przedszkolu.

Nie tylko w moich pracach widać wiosnę, ale też najbliższe otoczenie daje znak, że wiosna jest blisko. Tak pięknie kwitnie mi hoja

A tak zdobią pokój gałęzie forsycji

Na koniec oprawione ptaszki




sobota, 8 lutego 2014

Skończyłam!!!!!!!!

Ptaszki skończyłam! A oto dowód


Bardzo się cieszę z ukończenia tej pracy. W przyszłym tygodniu zawiozę haft do oprawy i pochwalę sie już zupełnie ostatecznym efektem.