Tak się prezentują cztery kwiatuszki połączone razem, czyli pierwszy z sześciu pasów. Ciężko było to sfotografować.
niedziela, 30 marca 2014
TUSAL 2014/4 i Grandma`s Flower Garden
W TUSALowym słoiczku przybyło trochę skrawków szmatek, a to za sprawą tego, że ostatnio jakoś nie mam ochoty na xxx, tylko sobie szyję. Szyję ręcznie hexagony i mam przy tym dużą frajdę.
Tak się prezentują cztery kwiatuszki połączone razem, czyli pierwszy z sześciu pasów. Ciężko było to sfotografować.
No i już zakupiłam kolejne piękne szmatki na następne kwiaty do babcinego ogrodu.
Tak się prezentują cztery kwiatuszki połączone razem, czyli pierwszy z sześciu pasów. Ciężko było to sfotografować.
niedziela, 2 marca 2014
Karteczki
W zeszłym tygodniu nabyłam w Biedronce dwa zestawy dziurkaczy (każdy zestaw w cenie 9,90). Chodziło mi o dziurkacze narożne, których dotąd nie posiadałam (niestety zostały już tylko te dwa wzory).
Skorzystałam z kursu przygotowanego przez Elę z blogu Mój mały świat i zrobiłam kilka ażurowych elementów przy użyciu jednego z tych narożnych dziurkaczy. Od razu postanowiłam spożytkować to co zrobiłam i wykonałam pięć prostych karteczek. Ich dopełnieniem są stemple z blogu Novinki.
Tak się właśnie relaksowałam dzisiejszego dnia:)
sobota, 1 marca 2014
TUSAL 2014/3
Kolejny nów, więc prezentuję swój TUSALowy słoiczek w otoczeniu kusudamowych kwiatowych kul, które przygotowuję na wiosenną dekorację w "mojej" sali w przedszkolu.
Nie tylko w moich pracach widać wiosnę, ale też najbliższe otoczenie daje znak, że wiosna jest blisko. Tak pięknie kwitnie mi hoja
A tak zdobią pokój gałęzie forsycji
Na koniec oprawione ptaszki
A tak zdobią pokój gałęzie forsycji
Na koniec oprawione ptaszki
sobota, 8 lutego 2014
Skończyłam!!!!!!!!
Ptaszki skończyłam! A oto dowód
Bardzo się cieszę z ukończenia tej pracy. W przyszłym tygodniu zawiozę haft do oprawy i pochwalę sie już zupełnie ostatecznym efektem.
Bardzo się cieszę z ukończenia tej pracy. W przyszłym tygodniu zawiozę haft do oprawy i pochwalę sie już zupełnie ostatecznym efektem.
czwartek, 30 stycznia 2014
TUSAL 2014/2
No i mamy drugi nów w tym miesiącu, a tym samym czas pokazania ozdobionego TUSALowego słoiczka. Hafcik przygotowany w tym celu prezentowałam już wcześniej, a dziś słoiczek w pełnej krasie. Wyszła mi cała sesja zdjęciowa. Oto ona
niedziela, 12 stycznia 2014
Przyrodniczo
Zobaczyłam je na blogu Violi i od razu wpadły mi w oko, a kiedy pokazałam je mojemu synowi, wiedziałam, że wkrótce trafią na mój tamborek, bo wzbudziły jego zachwyt. Tak to już jest z miłośnikami przyrody:) Wzór posiadam dzięki uprzejmości Marzenki. Marzenko, jeszcze raz pięknie Ci dziękuję! A mowa o... ROBALKACH, żukach dokładnie.
Na razie są dwa z ośmiu, które stanowią całość, taką jakby gablotkę entomologiczną.
Na razie oczywiście czekają na swój czas w szufladzie, ponieważ konsekwentnie, acz powoli realizuję postanowienie noworoczne i xxx ptaszki. Przybył jeden ptaszorek i troszkę daszku - niewiele, ale zawsze do przodu.
Dziś w Lublinie pewne symptomy zimy - trochę opadów szybko topniejącego śniegu, trochę deszczu ze śniegiem. Zaś wczoraj, na działce moim oczom ukazał się taki widok.
Na razie są dwa z ośmiu, które stanowią całość, taką jakby gablotkę entomologiczną.
Na razie oczywiście czekają na swój czas w szufladzie, ponieważ konsekwentnie, acz powoli realizuję postanowienie noworoczne i xxx ptaszki. Przybył jeden ptaszorek i troszkę daszku - niewiele, ale zawsze do przodu.
Dziś w Lublinie pewne symptomy zimy - trochę opadów szybko topniejącego śniegu, trochę deszczu ze śniegiem. Zaś wczoraj, na działce moim oczom ukazał się taki widok.
sobota, 4 stycznia 2014
Noworoczne postanowienia
Na wielu blogach pojawiły się noworoczne postanowienia dotyczące działalności robótkowej. Wśród nich bardzo często pojawiały się takie, które mówiły o ukończeniu UFO-ków. To jest także mój priorytet na 2014 rok. Bardzo bym chciała ukończyć dwa z zaczętych haftów (a jest ich sporo, są nawet takie, których tu jeszcze nigdy nie pokazywałam) oraz doprowadzić do finału jeden z patchworkowych projektów (tych też jest kilka). Nie jest to może zbyt ambitny plan, ale taki dość realny do wykonania. A oto przecież chodzi, aby czerpać przyjemność z tego robótkowego hobby i cieszyć się z jego efektów.
Na razie, jeszcze w czasie świątecznych dni wolnych, na mój tamborek przyfrunęły ptaszki. Z ciekawości, poszperałam na blogu i sprawdziłam, kiedy ostatnio je pokazywałam, było to 28 lutego 2011 roku... Taki był ówczesny stan
A tak prezentuje się w obecnej chwili
To będzie więc mój nr 1 wśród UFO - ków.
Drugi hafcik, o którego wykończeniu myślę w tym roku, to La glycine. Pokazywałam ją ostatnio 16 września 2012 roku, wtedy wyglądała tak
Troszkę pracowałam nad nią w lecie, postępy nie są rewelacyjne, ale ciut przybyło
Może i ten haft uda mi się skończyć w tym roku .
Na razie, jeszcze w czasie świątecznych dni wolnych, na mój tamborek przyfrunęły ptaszki. Z ciekawości, poszperałam na blogu i sprawdziłam, kiedy ostatnio je pokazywałam, było to 28 lutego 2011 roku... Taki był ówczesny stan
A tak prezentuje się w obecnej chwili
To będzie więc mój nr 1 wśród UFO - ków.
Drugi hafcik, o którego wykończeniu myślę w tym roku, to La glycine. Pokazywałam ją ostatnio 16 września 2012 roku, wtedy wyglądała tak
Troszkę pracowałam nad nią w lecie, postępy nie są rewelacyjne, ale ciut przybyło
Może i ten haft uda mi się skończyć w tym roku .
Subskrybuj:
Posty (Atom)