W TUSALowym słoiczku przybyło trochę skrawków szmatek, a to za sprawą tego, że ostatnio jakoś nie mam ochoty na xxx, tylko sobie szyję. Szyję ręcznie hexagony i mam przy tym dużą frajdę.
Tak się prezentują cztery kwiatuszki połączone razem, czyli pierwszy z sześciu pasów. Ciężko było to sfotografować.
No i już zakupiłam kolejne piękne szmatki na następne kwiaty do babcinego ogrodu.
SZYJESZ RĘCZNIE?:))))aż nie do wiary:))i tak pięknie,równiutko:)))cudo:)))
OdpowiedzUsuńMasz cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńEdo! Chciałabym Cię prosić o wzory koguta i zajączków , które znajdują się na jajkach na Twoim blogu PO DOMOWEMU(22 kwietnia 2011) z drugiego zdjęcia i z trzeciego zajączka.Podaję swojego maila weronikawalt7@interia.pl.Z góry dziękuję i pozdrawiam Weronika
OdpowiedzUsuń