czwartek, 30 sierpnia 2012

Babeczki

Jako małe przerywniczki wyhaftowałam babeczki. Od razu przeznaczone były na magnesy, ale tym razem trochę inne niż dotychczas robiłam. Hafcików nie zamknęłam w przeznaczonych do tego przezroczystych "magnesach", tylko przykleiłam do kartonika oklejonego tkaniną (może lepszy byłby papier, ale ja mam więcej szmatek niż papierów).
A oto efekt:

A tu zastosowane przez mojego synka:

Wzór pochodzi z Cross Stitcher maj 2011. Haftowałam na aidzie 18ct, muliną DMC.

środa, 29 sierpnia 2012

Bardzo długi post

Dziś będzie głównie o xxx, ale nie tylko. Od razu ostrzegam, że będzie bardzo długo;)
Zaczynam od obrazka, który kończy moją długą przygodę ze staniczkowym RR-em:

Hafcik powstał jeszcze przed urlopem.
Następny obrazek też jest RR-owy, ale pochodzi z lubelskiej zabawy:

Było to dla mnie trochę trudne zadanie i nowe doświadczenie, ponieważ xxx, musiałam stawiać w odwrotna stronę niż to sama robię.

Teraz czekają na mnie kolejne RR-owe hafciki. Jeden z nich już zaczęłam - przedostatni obrazek w ogrodowym słowniczku, ale musiałam zrobić przymusową przerwę. Okazało się bowiem, że mulina DMC variations 4020, która niezbędna jest w tym hafciku, w lubelskich pasmanteriach jest nieosiągalna:( Muszę więc zamówić ja w internetowym sklepie, co spowoduje mały przestój, który jednak już wykorzystałam na inny hafcik:)

W wakacje zrobiłam też kolejna metryczkę, która jest już u nowej właścicielki, a ja, niestety zapomniałam zrobić fotki:(  Wzór taki jak dla bliźniaczek, wiec w zasadzie to nic nowego.

No i, jak wspomniałam, zaczęłam nowy hafcik. Od dawna miałam tą serię w planach, ale z powodu braku czasu, wciąż te plany odsuwałam w bliżej nie określoną przyszłość. Dopiero, kiedy w realu zobaczyłam zachwycającą pracę Eli - Etude aux cerises  V. Enginger, wiedziałam, że muszę zacząć od razu! No i zaczęłam DFEA Botanique "La glycine":

Elu, pieknie dziękuję za wzór:)
Haft już mi się podoba") Haftuję na lnie Belfast 32ct, muliną DMC. W planach mam jeszcze trzy kwiaty z tej botanicznej serii, ale u mnie to strasznie ciężko z wytrwałością w takich przypadkach :( Może jednak się uda.

Żeby nie mieć już zaległości  w kwestii hafciarskiej zaprezentuję też dwie pracki, które powstały już wiele miesięcy temu dla pewnej kochanej Osóbki, a nie były prezentowane jeszcze na blogu:

Teraz trochę z innej beczki. W sobotę wybraliśmy się na pierwsze w tym roku grzybobranie. Mimo, że w lesie jest bardzo sucho i wszyscy narzekali na brak grzybów, nam grzybobranie się udało:) A królem grzybobrania został mój synio, który znalazł największy okaz prawdziwka:)

Wczoraj też mieliśmy bardzo dobry dzień - mój syn był na kolejnej kontroli ręki. Po trzytygodniowej rehabilitacji i ciężkiej pracy ze strony mojego dziecięcia, okazało się, że ręka powróciła do całkowitej sprawności sprzed złamania:))) Tak więc nowy rok szkolny mój syn zacznie w pełni zdrów:)))

No i chyba już skończę, bo i tak nie wiem, czy ktoś dotarł do końca tego postu;)

piątek, 17 sierpnia 2012

TUSAL 8/12

Tym razem i ja wstawiam zdjęcie słoiczka w wyznaczonym terminie;) A w tle nowy hafcik, zupełnie prywatny:)


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Kołderka "za jeden uśmiech" dla Basi:)

Wspominałam o szytej ostatnio "uśmiechowej" kołderce. Powstała ona specjalnie dla 8-letniej Basi, a motywem przewodnim były ulubione księżniczki.


Następnym razem dla odmiany pokażę coś xxx;)



wtorek, 7 sierpnia 2012

Lubelski RR szyciowy

Zacznę od tego tematu, bo mam w nim największe zaległości. W ramach tej zabawy na forum "Za jeden uśmiech", uszyłam kolejno takie bloczki:

torebkę:



motyla:

maki:

A w moim różanym ogrodzie zakwitły dwie kolejne cudne różyczki, które przyleciały od kołderkowych cioć:)



poniedziałek, 6 sierpnia 2012

TUSAL 7/12

No i jeszcze ja, strasznie spóźniona ze swoim TUSALowym słoiczkiem przybywam:


Sporo się ostatnio u mnie robótkowo działo. Powstała m.in. "uśmiechowa" kołderka - na zdjęciu widać lamóweczkę do tej kołderki. Postaram się jak najszybciej pokazać to co wyszło w wakacje spod mojej igiełki do haftu i maszynowej:)