Koniec tego roku upłynie mi hafciarsko pod znakiem wzorów SAL-owych. 1 października wystartowałam z dwoma jesiennymi wzorkami, w SAL-ach organizowanych przez Mamuśkę. Pierwszy to jesienny listek. Haftuje się go bardzo przyjemnie, wzorek nie jest bardzo duży, więc mam nadzieję, że jeszcze tej jesieni zostanie zakończony i wyląduje na kuchennej serwecie.
Wyszywam na aidzie rustico 16ct, muliną DMC 115 (czyli często spotykanym u mnie zestawem;). Oto stan na dzień wczorajszy:
A jutro pokażę postępy w drugim SAL-owym jesiennym hafcie - dyni.
Wkrótce też zacznę świąteczny, oczywiście SAL-owy hafcik (banerek w bocznej zakładce).
ślicznie to wygląda..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne połączenie kolorystyczne ;o)
OdpowiedzUsuńwidze ze ty metodycznie haftujesz nie tak jak ja co najgorsze zostawia na koniec;ja najpierw robie xxx czyli to co przyjemne a kontury i suply francowate zostawiam na koniec
OdpowiedzUsuńmasz juz spory kawalek jak na jeden dizen haftowania i przecudne kolorki
No to obie haftujemy aktualnie na rustico 16 i obie jesiennie :)
OdpowiedzUsuńKolorki pięknie u Ciebie harmonizują :)
Ach, jaka mi się ten jesienny liść podoba. Trzymam kciuki za wszystkie SAL-e.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapowiada się interesująco :) Czekam na dalsze odsłony :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się kolejny piekny hafcik :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się coś ślicznego :)
OdpowiedzUsuńPikny hafcik
OdpowiedzUsuń