Ostatnio jestem strasznie "zalatana" i na nic nie starcza mi czasu:( Obiecałam pokazać poduszki dla bliźniaków, więc czynię to dzisiaj, choć poduszki są już u maleńkich włascicieli od kilku dni. Cioci i wujkowi, którzy zamówili u mnie poduszki, bardzo się podobały, ale ja nie jestem do końca zadowolona ze swojej
pracy:( A to dlatego, że powtórnie popełniłam błąd przy szyciu seminoli - nie doliczyłam naddatku na zewnętrzne szwy i rogi skrajnych kwadracików są ucięte:( Przyznam się szczerze, że nie chciało mi się szyć drugich i zostawiłam takie. Zamwiajacy poduszki chyba niczego nie zauważyli (mój mąż też stwierdził, że to w niczym nie przeszkadza), ale mnie to gryzie:(
No a teraz poduszki:
Razem:
I osobno:
niedziela, 26 września 2010
wtorek, 21 września 2010
Lawendowa wymianka - znów się chwalę;)
W końcu nadszedł ten wyczekany dzień, w którym można już pokazać jaki prezent otrzymało się w ramach Lawendowej wymianki i jaki się przygotowało:)))
Zanim to uczynię chcę serdecznie podziękować Moteczkowi za pomysł i organizację wymianki oraz za... PREZENT, który dla mnie przygotowała!!!!!!!!!! Los sprawił, że to własnie Marysia przygotowała dla mnie lawendową niespodziankę (już którąs z kolei tego lata - to prawdziwy usmiech losu:)))))))
MOTECZKU PRZEPIĘKNIE DZIĘKUJĘ!!!!!!!
Lawendowy prezent sprawił mi wielką radosć! Wszystko jest cudne, niepowtarzalne, perfekcyjnie wykonane, osnute zapachem lawendowego kwiecia, a także przydatne:)
A na potwierdzenie powyższych słów - fotki:
Delikatne, koronkowe serduszka z lawendową wstążeczką i lawendowy bukiecik:)
Kolczyki z czaroidami o lawendowym odcieniu:)
Wielkie słodkosci i mulinki idealne do lawendowych hafcików:)
A teraz mój prezencik przygotowany dla Gosi z Żyrafowa:
Serducho - zawieszka z haftowanym motywem lawendy, chustecznik w lawendowym kolorze i saszetka wypełniona lawendowym kwiatem:
Cos dla umilenia wolnych chwil:
Wszystko razem:
Jeszcze raz dziękuję Moteczkowi i pozdrawiam cieplutko wszystkie uczestniczki wymianki tego ostatniego dnia lata:)
Zanim to uczynię chcę serdecznie podziękować Moteczkowi za pomysł i organizację wymianki oraz za... PREZENT, który dla mnie przygotowała!!!!!!!!!! Los sprawił, że to własnie Marysia przygotowała dla mnie lawendową niespodziankę (już którąs z kolei tego lata - to prawdziwy usmiech losu:)))))))
MOTECZKU PRZEPIĘKNIE DZIĘKUJĘ!!!!!!!
Lawendowy prezent sprawił mi wielką radosć! Wszystko jest cudne, niepowtarzalne, perfekcyjnie wykonane, osnute zapachem lawendowego kwiecia, a także przydatne:)
A na potwierdzenie powyższych słów - fotki:
Delikatne, koronkowe serduszka z lawendową wstążeczką i lawendowy bukiecik:)
Kolczyki z czaroidami o lawendowym odcieniu:)
Wielkie słodkosci i mulinki idealne do lawendowych hafcików:)
A teraz mój prezencik przygotowany dla Gosi z Żyrafowa:
Serducho - zawieszka z haftowanym motywem lawendy, chustecznik w lawendowym kolorze i saszetka wypełniona lawendowym kwiatem:
Cos dla umilenia wolnych chwil:
Wszystko razem:
Jeszcze raz dziękuję Moteczkowi i pozdrawiam cieplutko wszystkie uczestniczki wymianki tego ostatniego dnia lata:)
poniedziałek, 20 września 2010
Lwiątko
Dzis, w oczekiwaniu na relacje z Lawendowej wymianki, pokażę drugiego lewka na poduszki dla bliźniaków:
A tu dwa lewki z imionami:
Poduszki dla chłopców już się szyją, wkrótce więc pokażę efekt końcowy.
Jeszcze mam pewną informację: Aneta ogranizuje kolejnego RR-a. Tym razem do wyhaftowania jest piękny słowniczek ogrodowy:) Jedna grupa jest już zebrana, ale jeżeli znalazłyby się jeszcze trzy chętne osóbki, to ruszyłaby też druga! Ja niestety nie załapałam się do pierwszej grupy, ale może uda się zorganizować drugą. Oto ten nowy słowniczek (zdjęcie pożyczyłam od Anety):
A tu dwa lewki z imionami:
Poduszki dla chłopców już się szyją, wkrótce więc pokażę efekt końcowy.
Jeszcze mam pewną informację: Aneta ogranizuje kolejnego RR-a. Tym razem do wyhaftowania jest piękny słowniczek ogrodowy:) Jedna grupa jest już zebrana, ale jeżeli znalazłyby się jeszcze trzy chętne osóbki, to ruszyłaby też druga! Ja niestety nie załapałam się do pierwszej grupy, ale może uda się zorganizować drugą. Oto ten nowy słowniczek (zdjęcie pożyczyłam od Anety):
czwartek, 16 września 2010
Chwalę się:)
Imieninowym prezentem, który (jak co roku) przygotowała dla mnie Renatka:)
Od mojej blogowej "psiapsiółki" dostałam sliczne kolczyki - kwiatuszki, karteczkę z różami wykonaną haftem matematycznym i niesamowity szaliczek -apaszkę, który po założeniu wyglada trochę jak taki retro żabocik - SUPER!
Prezentem jestem zachwycona!
Renatko, jeszcze raz dziękuję Ci za te cudeńka, które dla mnie wyczarowałas i za życzenia imieninowe!
Dostałam jeszcze jedną przepiękną niespodziankę! Osóbka, która ją przygotowała idealnie trafiła z terminem wysyłki, dzięki czemu dostałam prezent wymiankowo - imieninowy:) Bo ta niespodzianka jest własnie w ramach Lawendowaj wymianki i dlatego nie mogę jej teraz pokazać. Musicie wytrzymać do srody, a teraz wierzcie mi na słowo, że dostałam wspaniały wymiankowy prezent! Ja swoją lawendową niespodziankę też już wysłałam i mam nadzieję, że także przypadnie do gustu obdarowanej.
Od mojej blogowej "psiapsiółki" dostałam sliczne kolczyki - kwiatuszki, karteczkę z różami wykonaną haftem matematycznym i niesamowity szaliczek -apaszkę, który po założeniu wyglada trochę jak taki retro żabocik - SUPER!
Prezentem jestem zachwycona!
Renatko, jeszcze raz dziękuję Ci za te cudeńka, które dla mnie wyczarowałas i za życzenia imieninowe!
Dostałam jeszcze jedną przepiękną niespodziankę! Osóbka, która ją przygotowała idealnie trafiła z terminem wysyłki, dzięki czemu dostałam prezent wymiankowo - imieninowy:) Bo ta niespodzianka jest własnie w ramach Lawendowaj wymianki i dlatego nie mogę jej teraz pokazać. Musicie wytrzymać do srody, a teraz wierzcie mi na słowo, że dostałam wspaniały wymiankowy prezent! Ja swoją lawendową niespodziankę też już wysłałam i mam nadzieję, że także przypadnie do gustu obdarowanej.
czwartek, 2 września 2010
Różności
Na początku chwalę się piękną niespodzianką przygotowaną przez Moteczka:) Wiem, że już większosć z Was dawno to uczyniła, ja, w ferworze przygotowań szkolnych nie zdążyłam tego zrobić do tej pory, więc czynię to teraz:
Moteczku, poduszeczka i karnecik są cudne, pachną tak, że aż dech zapiera!
Pięknie dziękuję!!!
Przy okazji wspomnę, że wiem już dla kogo przygotowuję lawendową niespodziankę na wymiankę u Moteczka:)))
Jeżeli chodzi o moją działalnoć robótkową to nic mocno twórczego się nie dzieje. Wyhafciłam jednego z dwóch lewków na "powitalne" poduszki dla bliźniaków, mających pojawić się na wiecie koło połowy wrzesnia. Rodzinka chłopców takie własnie hafty sobie zażyczyła, więc nie dyskutuję tylko haftuję;)
Widząc lewka, mój synio przypomniała sobie, że on też bardzo lubi "Króla lwa" i zażyczył sobie worek na ciapy z tym własnie motywem. Mama była cwana, wygrzebała w swych szmacianych wzorach szmatkę z Królem lwem i woreczek uszyła:) Synio jak najbardziej usatysfakcjonowany, tylko fotki nie zdążyłam cyknąć.
Mam za to fotkę (zrobiłam na pamiątkę tego wyjątkowego dnia) mojego synka, który wczoraj rozpoczął edukację w zerówce szkolnej (a dopiero był taki malutki, ech, jak ten czas leci):
Zdjęcia kiepskie przez tą pogodę;(
Poza tym zajęłam się troszkę robotami dekoracyjno-domowymi, ale w związku z tym, że nie są to takie typowo robótkowe działania, więc napisałam o nich tutaj: Po domowemu.
Moteczku, poduszeczka i karnecik są cudne, pachną tak, że aż dech zapiera!
Pięknie dziękuję!!!
Przy okazji wspomnę, że wiem już dla kogo przygotowuję lawendową niespodziankę na wymiankę u Moteczka:)))
Jeżeli chodzi o moją działalnoć robótkową to nic mocno twórczego się nie dzieje. Wyhafciłam jednego z dwóch lewków na "powitalne" poduszki dla bliźniaków, mających pojawić się na wiecie koło połowy wrzesnia. Rodzinka chłopców takie własnie hafty sobie zażyczyła, więc nie dyskutuję tylko haftuję;)
Widząc lewka, mój synio przypomniała sobie, że on też bardzo lubi "Króla lwa" i zażyczył sobie worek na ciapy z tym własnie motywem. Mama była cwana, wygrzebała w swych szmacianych wzorach szmatkę z Królem lwem i woreczek uszyła:) Synio jak najbardziej usatysfakcjonowany, tylko fotki nie zdążyłam cyknąć.
Mam za to fotkę (zrobiłam na pamiątkę tego wyjątkowego dnia) mojego synka, który wczoraj rozpoczął edukację w zerówce szkolnej (a dopiero był taki malutki, ech, jak ten czas leci):
Zdjęcia kiepskie przez tą pogodę;(
Poza tym zajęłam się troszkę robotami dekoracyjno-domowymi, ale w związku z tym, że nie są to takie typowo robótkowe działania, więc napisałam o nich tutaj: Po domowemu.