Szyję kołderkę dla 7-letniego Krzysia, w ramach projektu "Za jeden usmiech". Rzadko w czasie szycia pamiętam o robiemiu fotek, bo jak już szyję, to szyję i o niczym innym nie myslę. Tym razem było inaczej - pstryknęłam kilka roboczych zdjęć dokumentujących powstawanie kołderki:
Obecnie Krzysiowa kołderka jest na etapie pikowania.
Edytko cudowna, poprostu oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na sobotę :0)
jaka fajna zwierzaczkowa kołderka powstaje:)))
OdpowiedzUsuńPiękne hafty i kołderka śliczna.
OdpowiedzUsuńJa tylko wyszywam więc tym bardziej podziwiam osoby szyjące za talent i cierpliwość. Brawa :)
Pięknie wychodzi jak zawsze u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały:)
OdpowiedzUsuńAeljot, dla dzieci jednak najważniejsze są hafty, które przedstawiają to co one lubią, czym się interesują, a szmatki to tylko oprawa (oby jak najładniejsza) tych haftów:)
Wspaniale!
OdpowiedzUsuńPiękna. Jak ja podziwiam i zazdroszczę Ci tych umiejętności. Mnie nie chce wychodzić szycie tak ładnie i równo.
OdpowiedzUsuń