TUTAJ (klik) prezentowałam narzutę dla mojego starszego dziecięcia i wspominałam, że drugą mam w planach. No i właśnie ta druga powstała. Jak zapowiadałam, jest cała w niebieskościach. Ostrzegam, że zdjęcia kiepściutkie mi wyszły, ale cóż, pogoda jaka jest, każdy widzi:(
Po raz pierwszy cały patchwork przepikowałam "lotem trzmiela". Ten mój trzmiel latał trochę bez ładu i składu, ale swoje wylatał:) Efekt najlepiej widać od spodu:
Inspiracją do uszycia tej narzuty była makatka z książki "Patchwork dla ambitnych":
Jeszcze dodam, że jest to patchwork wybitnie recyklingowy. Wszystkie użyte materiały pochodzą z SH, są to zasłonki, poszewki i koszule. Bawełniane koszule w kratkę w ogóle maniacznie zbieram na kolejne moje patchworkowe projekty;)
Wspaniała narzuta:)))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podoba i wzorek,
i kolorek - jesteś niesamowita; a lot trzmiela wyszedł Ci obłędnie; w końcu trzmiel, to owad korzystający z wolności, a skoro na wolności lata, to lata jak mu się podoba:)))
Pozdrawiam serdecznie
bardzo fajna męska narzuta!! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńsliczna narzuta i na dodatek w moim ulubionym kolorze:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam
Bardzo zazdroszczę Ci umiejętności. Narzuta jest wspaniała i w moich kolorach. Zazdroszczę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńnarzuta super:)
OdpowiedzUsuńi to latanie pięknie Ci wyszło!!!
Edytko...coś pięknego.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się coś podobnego, ale z moim "zapałem" to ja sobie jeszcze dłuugggoooo poczekam.
A ten lot trzmiela fenomenalny!
Przepięknie wyszła, och cudna cudna ;o)
OdpowiedzUsuńCóż ja mogę Ci powiedzieć? nie dość , że piękna, wzór fantastyczny, w ulubionym kolorze...ehhh dobrze Edziu, że nie mogę Ci jej zwinąć:)BOSKA- jesteś zdolniachą juhu:)
OdpowiedzUsuńKochana ale cudna narzuta. Piękna i jeszcze raz piękna. Kolorek boski, a ten trzmiel to ślicznie wylatał pikowanie;-)))))
OdpowiedzUsuńCałuski
O matko, jakie to piękne!!! I ta narzuta, i poprzednia, którą teraz zobaczyłam! Patchwork to coś, co od zawsze mi się podobało, ale wiem, że nigdy czegoś takiego nie poczynię. Nie dam rady po prostu... I szczerze podziwiam za takie piękne prace, i zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńnarzuta jest przecudna;zazdrosze bo ja tak nie potrafie
OdpowiedzUsuńzapraszam w odwiedziny http://mamuska73.blogspot.com/
cudowna narzuta! zdjęcia tez są dobre i doskonale oddają jej urok! brawo!!
OdpowiedzUsuńNarzuta bajeczna, przepiękna i cudna kolorystyka.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda i się prezentuje:)
Jest piękna:)
Cudowna narzuta. Jakoś za niebieskim szczególnie nie przepadam ale w narzutowym wydaniu jest zachwycający :)
OdpowiedzUsuńFajnie mają z Tobą te Twoje dzieci :)
Piękna narzuta ,zazdroszczę umiejętności szycia no ale cóż nie można mieć wszystkiego,pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńEda piekna..a ja mam jakiegos lenia juz od ponad miesiąca ..cos musze poprzestawiac w głowie :) w czwartek jade na mały urlop..moze to pomoże :)
OdpowiedzUsuńWow...
OdpowiedzUsuńKochana wymiatasz !!!
Podoba mi się szalenie, dobór tkanin idealny. Bardzo lubię takie wzorki i kolory.
Na prawdę super !
No cóż, wszystko już tu zostało powiedziane, ale że zachwytów nigdy dość, więc dorzucę jeszcze swój :)
OdpowiedzUsuńCudo!
Nie wiem który piękniejszy , chociaż jeżeli chodzi o kolorki to wolę ten w dodatku podoba mi się to pikowanie .
OdpowiedzUsuńLot trzmiela , przeczytałam instrukcję wykonania , ale musiałabym dokupić sobie więcej wolnego czasu , aby go wypróbować .
Książkę zakupiłam wszystko mnie w niej zachwyca , szmatki skupuje i odkładam chyba na czas emerytury .
Patchwork jest pięknie zaprojektowany i uszyty , szczerze podziwiam i jestem za wykorzystywaniem tkanin powtórnie .
Pozdrawiam serdecznie Yrsa
Śliczności!!! Moja maszyna do szycia stoi sobie w szafie, zasypana kurzem... Niestety, jedyne rzeczy, jakie wychodzą mi spod igły, są haftowane :) Szczerze podziwiam i zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńNarzuta jest prześliczna. Patrzę się w nią jak sroka w gnat i podziwiam, podziwiam, podziwiam ... Super dobrałaś kolorki, a pikowanie jest rewelacyjne. Podziwiam i podpatruję, bo sama obecnie pracuję nad patchworkiem. Mam pytanie, co dałaś do środka jako wypełnienie ??? I jak robiłaś to pikowanie??? ja w ubiegłym roku miałam największy problem z pikowaniem kołderki, chyba mam maszynę do kitu, bo mam problemy ze zmieszczeniem kołderki pod maszyną. A już nie ma mowy o takich wzorkach, bo nie wykręcę tak kołderką :(
OdpowiedzUsuńPrześliczna narzuta, bardzo, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNerulko, do środka dałam cieniutka ocieplinkę. A pikowałam przy pomocy stopki do pikowania, wtedy nie trzeba całej kołderki obracać, ale i tak pikowanie to ciężka fizycznie praca, szczególnie w przypadku dużych patchworków;)
OdpowiedzUsuńno no, robi wrażenie, piękne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńo matko jakie cudo!!!! szczeka mi opadla ,stworzona jakby dla mnie :) :) przepiekne kolory ,uwielbiam niebieski w kazdym odcieniu ,pieknie wykonana, wzdycham sobie .....:)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Ależ to piękne!
OdpowiedzUsuńjakie cudeńko wyszło z pod twoich raczek, piękna narzuta wybrałaś prosty wzór ale efekt cudny !!
OdpowiedzUsuńCudna narzuta :) podziwiam :)
OdpowiedzUsuń